autor
Magda

10 kosmetyków, bez których nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki

Wiem, że lubicie wpisy w stylu „5 faktów o mnie” czy „7 rzeczy, których jeszcze o mnie nie wiecie”, więc przygotowałam dla Was coś specjalnego – omówienie 10 kosmetyków, bez których nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki. Jesteście ciekawi? To zapraszam!

Ten wpis możecie potraktować jako ciekawostkę, ale też minirecenzje poniższych produktów. Nie wyobrażam sobie bez nich mojej pielęgnacji i makijażu, więc muszą być skuteczne i niezastąpione. I takie są!

10 KOSMETYKÓW, BEZ KTÓRYCH NIE WYOBRAŻAM SOBIE KOSMETYCZKI

1. Olejek ze słodkich migdałów

Kocham naturalne olejki za ich wielozadaniowość, świetne działanie i naturalność. Olej ze słodkich migdałów od Nanoil polubiłam szczególnie, bo tłoczony na zimno i nierafinowany, więc zawiera dużo cennych witamin, minerałów i kwasów tłuszczowych. Stosuję go do pielęgnacji cery jako zamiennik kremu, bazę pod makijaż czy składnik maseczek, ale też na włosy czy paznokcie. Świetnie nawilża, wygładza i łagodzi podrażnienia, a do tego uelastycznia skórę.

2. Tusz do rzęs, który nie skleja

Moje kosmetyczne must have to również tusz do rzęs. Lubię tusze z silikonowymi szczoteczkami, a moim głównym wymogiem jest formuła, która nie skleja rzęs. Niczego nie znoszę tak bardzo jak pajęczych nóżek na oczach. Aktualnie sprawdza się u mnie Lashcode. Pięknie maluje, nie skleja, jest trwały (mimo że nie wodoodporny), a do tego odżywia rzęsy dzięki dodatkowi ekstraktów roślinnych.

3. Nierafinowane masło shea

Wśród moich ulubionych produktów do pielęgnacji jest też masło shea. Nad jego działanie nie ma się co rozwodzić – cudownie wygładza skórę, ochrania ją, łagodzi podrażnienia i nadaje elastyczność. Jest przy tym naturalne, więc bezpieczne.

4. Naturalna woda różana

Nie jestem zwolenniczką stosowania sklepowych toników czy mgiełek, bo z doświadczenia wiem, że jest w nich więcej alkoholi i zbędnych dodatków niż tego, co pomaga skórze. W mojej kosmetyczce rolę mgiełki i toniku odgrywa woda różana. Ta z róży damasceńskiej znana jest ze swojego działania odmładzającego, a do tego nawilża, uelastycznia i rozjaśnia przebarwienia. Polecam ją do przemywania twarzy, choć na włosach też się sprawdzi.

5. Zimnotłoczony olej arganowy

Drugi olejek, który lubię i stosuję, to olej z orzechów arganowych. Polecam kupować ten oryginalny, z Maroko, tłoczony na zimno i nierafinowany. Ja jestem wierna olejkom od Nanoil, więc i olej arganowy mam od nich. Stosuję go do regeneracji i termoochrony włosów. Używam do demakijażu twarzy i jej odżywiania. Nakładam na paznokcie, stopy, ręce, rzęsy. To prawdziwy mistrz!

6. Kredka do oczu typu Kohl

Na co dzień nie maluję się mocno, ale lubię podkreślić linię rzęs czarną kredką. Odkąd odkryłam kredki typu Kohl, zakochałam się w nich bez pamięci. Są kremowe, łatowe się rozprowadzają, mają naturalny skład i podkreślają biel oczu, dzięki czemu są dużo bardziej wyraziste i piękne.

7. Malinowa pomadka w płynie

Tusz do rzęs, kredka do oczu, krem BB (o nim niżej) i pomadka do ust – to moja czwórka, bez której nie wyjdę z domu. Makijaż to dla mnie sposób na podkreślenie urody, a nic tak dobrze tego nie robi, jak soczyście malinowa pomadka do ust. Koniecznie w płynie i koniecznie matowa. Aktualnie lubię tę z Say Makeup, bo ma kremową konsystencję, łatwo się nią maluje i nie ściera się z ust.

8. Micelarny szampon do włosów

Jeśli chodzi o włosy, też jestem minimalistką. Mogę nie stosować odżywek, masek, wcierek i innych, ale szampon to przecież podstawa. U mnie zawsze jest to szampon micelarny, który czyści skuteczniej i jest delikatny dla włosów. Ostatnio pojawiły się takie w ofercie Nanoil, marki od olejków. Jeszcze nie zamawiałam, ale przy najbliższym zamówienia dodam do koszyka.

9. Dezodorant w kremie

Ostatnio przekonałam się też do dezodorantów w kremie. Jeśli nie macie dużego problemu z nadmierną potliwością, to tego typu produkt może się u Was sprawdzić. Dezodorant jest w słoiczku i wystarczy nabrać go na palec, a następnie rozsmarować pod pachami. Jest delikatny, pięknie pachnie i przede wszystkim działa. Zawiera składniki o działaniu antybakteryjnym, przeciwgrzybiczym i oczyszczającym, dzięki czemu dłużej czujemy się świeżo. A przy tym jesteśmy eko, bo jest to produkt wydajny i przyjazny dla środowiska.

10. Lekki krem BB do twarzy

Na koniec mojej listy 10 kosmetyków, bez którym nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki, krem BB. Nie mam dużych problemów z cerą, więc nie muszę sięgać po cięższe i mocniej kryjące podkłady. Krem BB to dla mnie dobre rozwiązanie, bo zarazem odżywia i nawilża skórę, a jednocześnie wyrównuje jej koloryt i wygładza.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *