autor
Magda

Kriolipoliza – mroźne uderzenie w tłuszcz – czy to działa? 

Witajcie kochani!

Wiele osób interesuje się zabiegami rozbijania tkanki tłuszczowej. Jak myślicie- czy da się pozbyć tłuszczu bez interwencji chirurga? Wiele osób sądzi, że się da. Ja byłam bardzo sceptyczna i sądziłam, że nic nie pomoże tak, jak dieta oraz ćwiczenia. Do momentu, kiedy nie poznam kriolipolizy. Czym jest i jak działa na komórki tłuszczowe? Już Wam opisuję!

Co to jest kriolipoliza?

To najważniejsze pytanie tego wpisu. Kriolipoliza to zabieg, który opiera się na chłodzeniu tkanki tłuszczowej po to, by uległa rozpadowi (lipolizie). Wiadome też, że skoro pod wpływem tego mrożenia tkanka tłuszczowa ulega rozpadowi, to oczywiście nasze boczki się zmniejszają – tłuszcz ulega redukcji – znika, zostaje wydalany.

Ale gdzie i jak? To tez proste do wyjaśnienia. Po prostu złogi komórek tłuszczowych odrywają się i są usuwane z naszego ciała przez układ limfatyczny. Kriolipoliza niszczy tylko komórki tłuszczowe, a oszczędza nam nasze tkanki, czyli skóra, mięśnie i nerwy.

Kriolipoliza – jak wygląda zabieg?

Zabieg to trochę twierdzenie na wyrost, bo nie wymaga on żadnej znacznej i zaawansowanej  ingerencji w ciało; nie wymaga też robienia badań ani żadnych przygotowań. Nie jest czasochłonny, trwa tylko godzinę.

Specjalny aplikator przykłada się tam, gdzie macie najwięcej tłuszczyku – słowem tam, skąd chcecie się go pozbyć. Aplikator jest próżniowy i zasysa tkankę. To sprawia, ze  zostaje pobrane ciepło z komórek. Następuje takie ich ochłodzenie, aby spowodować ich obumarcie. Komórki tłuszczowe to kwasy tłuszczowe szczególnie wrażliwe na działanie niskich temperatur.  Zamrożone tłuszczyki są stopniowo eliminowane i wydalane z organizmu, więc z tygodnia na tydzień po zabiegu grubość tkanki tłuszczowej maleje.

Kriolioliza – jakie temperatury?

Pewnie się zastanawiacie jakich temperatur możecie się spodziewać podczas zabiegu. Wiele osób boi się lub nie lubi zimna.

Badania kliniczne wykazały, że najlepsza temperatura dla efektywnego “nokautu” komórek tłuszczowych to:

  1. dla osób tylko nico otyłych wskazany jest jedynie zabieg „rzeźbiący” od +5 do O stopni C.
  2. dla osób otyłych z fałdami tłuszczu od O do -5 stopni C.
  3. dla osób bardzo otyłych z bardzo znacznymi fałdami tłuszczu od -5 do -10 stopni C.

 

Kriolioliza – czy zabieg jest bolesny?

No pewnie! Dziewczyny, to właśnie jest takie fajne z kriolipolizie, że zabieg jest nieinwazyjny i bezbolesny. Można oczywiście poczuć zimno i odczucie zasysania skóry. Faktem jest też, ze po zabiegu mogą pojawić się zaczerwienienia i siniaki. W przypadku niektórych osób może też wystąpić lekkie nietrwające długo osłabienie czucia w obszarze skóry, którą zassało urządzenie.

Kto może wykonać kriolipolizę?

Oczywiście, że nie laik, tylko ktoś, kto się na tym zna, a zatem: lekarz, pielęgniarka, fizykoterapeuta lub kosmetyczka. Osoba ta powinna mieć wiedzę o przeciwwskazaniach, obejrzeć wasze ciało, musi poinformować was, na jakie obszary nie można stosować zabiegu, musi też bezbłędnie rozpoznać skórę uszkodzoną, podrażnioną lub ze zmianami (znamiona, itp.).

Co się dzieje po zabiegu?

Rezultaty nie są widoczne od razu. Tłuszcz jest wydalany stopniowo, dlatego czeka się od kilku tygodni do kilku miesięcy, by organizm pozbył się uszkodzonych komórek tłuszczowych. Po prostu odbywa się to podczas  procesu metabolicznego organizmu.

Pierwszych widocznych rezultatów można się spodziewać 2-3 tyg. po zabiegu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *