Hej, dzisiaj kolejna porcja makijażowych inspiracji. Uwielbiam dzielić się na blogu tym, co uda mi się wyszperać w sieci. Na bieżąco śledzę trendy w makijażu, dlatego tylko u mnie znajdziecie świeże nowinki w tej dziedzinie. Okazuje się, że bycie fanką makijażu ma swoje plusy, bo dzięki temu zbieram mnóstwo pomysłów na moje wpisy. Temat dnia: ZANIKAJĄCY MAKIJAŻ O co chodzi? To kolejny „instagramowy” trend w makijażu, o którym powinnyście wiedzieć,[…]
Kategoria: Makijaż
Jedyna skuteczna broń na cienie pod oczami to odpowiednio dopasowany korektor. Zmęczone spojrzenie? Sińce w okolicy oczu? Niechciane przebarwienia? Sam podkład sobie z nimi nie poradzi, dlatego warto mieć pod ręką również korektor. Jak go wybrać? Który jest najlepszy? Mam nadzieję, że z moimi drobnymi radami poradzicie sobie z wyborem bez większego problemu. Najlepszy korektor pod oczy to…? Niejednokrotnie zastanawiałam się, co tak naprawdę jest ważne w przypadku korektora. Przecież[…]
Witajcie piękne istoty! Dziś test nowości od Maybelline, czyli obiektywna recenzja tuszu Big Shot Colossal. Jest to kolejne „żółte” dziecko z bardzo popularnej serii Big Shot (moja przyjaciółka nazywa je potocznie żonkilami). Tym razem nie tylko w wersji colossal, ale BIG KOLOSALNEJ. Colossal Big Shot Maskara ma za zadanie szybko i sprawnie wydłużyć, pogrubić i zagęścić rzęsy, sprawiając, że staną się one mega długie, grube, gęste – tak wyraziste, że widoczne[…]
Hej, dziewczyny. Czy już o NIEJ wiecie? I czy JĄ widziałyście? Ja pokochałam JĄ od pierwszego spojrzenia. Te odcienie, te kolory! Zapałałam żądzą i nie czekałam długo, by ją spełnić. Gdy tylko nowa paletka cieni Maybelline pojawiła się w drogeriach, natychmiast ją nabyłam. A następnie zaszyłam się w łazience i przestałam istnieć dla świata. Na jakiś dwie godziny. A może cztery? Kto to wie, przy kosmetykach czasoprzestrzeń się zakrzywia ;D[…]
Hej, kobietki. Dziś będzie o tym, dlaczego maskara… nie powinna być cały czas świeża. Tak, tak. Dobrze słyszycie. Tusz do rzęs nie powinien być ciągle świeży, tak jak podczas pierwszych dni, kiedy malujecie się nim po zakupie. Macie zapewne w pamięci te momenty, kiedy kopiłyście nowy tusz do rzęs (taki, który ma wszystko, co wam opowiada: świetną spiralkę, mocną, nasycona pigmentację), zabrałyście go do domu, po czym doznałyście totalnego rozczarowania,[…]