Jedyna skuteczna broń na cienie pod oczami to odpowiednio dopasowany korektor.
Zmęczone spojrzenie? Sińce w okolicy oczu? Niechciane przebarwienia? Sam podkład sobie z nimi nie poradzi, dlatego warto mieć pod ręką również korektor. Jak go wybrać? Który jest najlepszy? Mam nadzieję, że z moimi drobnymi radami poradzicie sobie z wyborem bez większego problemu.
Najlepszy korektor pod oczy to…?
Niejednokrotnie zastanawiałam się, co tak naprawdę jest ważne w przypadku korektora. Przecież każdy tak samo dobrze działa i ma tylko zakryć sińce pod oczami. Niezwykle istotna jest jednak lekka formuła, ponieważ skóra pod oczami jest bardzo cienka i delikatna. Druga ważna kwestia to odpowiedni odcień, który powinien być o ton jaśniejszy od podkładu, aby makijaż wyglądał naturalnie. Kierujcie się tymi dwiema zasadami wybierając kosmetyk dla siebie.
Źle dobrany korektor pod oczy może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Może wysuszać okolice oczu, zbierać się w załamaniach, ważyć się na skórze. To natomiast koszmarnie podkreśla zmarszczki i wszystkie oznaki zmęczenia. Poniższe produkty na pewno tego nie zrobią.
NAJLEPSZE KOREKTORY POD OCZY
- Maybelline, Dream Lumi Touch – ma bardzo lekką formułę i daje efekt naturalnego rozświetlenia i rozjaśnienia cery; nie tworzy maski, nie zbiera się i do tego nie jest drogi.
- Astor, Skin Match Twist Concealer Pen – jeszcze tańsza opcja, czyli rozświetlający korektor pod oczy o formule dopasowującej się do odcienia cery; rozświetla w naturalny sposób.
- Dr Irena Eris, Provoke – nieco droższy korektor pod oczy, ale z pewnością wart swojej ceny ze względu na bardzo dobre krycie cieni i oznak zmęczenia, a także trwałość.
- Bourjois, Healthy Mix Correcting Concealer – również propozycja z niższej półki cenowej; odświeża spojrzenie, doskonale kryje i jest trwały, bo lekko zastyga po nałożeniu.
- L’Oreal, Lumi Magique Touch Of Light – kolejny rozświetlający korektor w pisaku o lekkiej, żelowo-kremowej konsystencji; maskuje nawet mocne cienie i jest świetnie napigmentowany.
Dodaj komentarz