autor
Magda
wolne rodniki i stres oksydacyjny

Hej, kochane. Dziś zabiorę was w dosyć ciemne zaułki zdrowia i urody. Macie odwagę, by się tam wybrać? 😉 Niemal każdy opis kosmetyku zaczyna się od słów „zawiera przeciwutleniacze”, „źródło antyoksydantów”, „zwalcza wolne rodniki”…fajnie. Tylko co to tak naprawdę znaczy? Czym są wolne rodniki? I co to tak naprawdę jest „stres oksydacyjny”, przed którym musimy się chronić, i który pomagają nam zwalczać kosmetyki albo superfood? Już wszystko wyjaśniam: Wolne rodniki[…]

autor
Magda
hydrolaty do twarzy

Witajcie piękne istoty! Czy słyszeliście już o hydrolatach do twarzy? Zapewne nazwa nie jest wam obca… jeśli jednak nie do końca wiece, czym są i dlaczego deklasują one tradycyjne toniki oraz dlaczego są one tak ważne latem – zapraszam do przeczytania dzisiejszego posta. Hydrolaty to nic innego jak naturalne wody, które powstają w procesie destylacji roślin za pomocą pary. Dzięki hydrolizie zachowane są wszelkie cenne składniki, które zawiera destylowana roślinka.[…]

autor
Magda
jedwabne kulki na zaskórniki

Dziewczyny, dzisiaj podejmuję temat, które pewnie nie jednej z nas spędza sen z powiek – zaskórniki. O ile z suchymi skórkami, przebarwienia lub trądzikiem można walczyć wieloma sposobami, o tyle zatkane pory nie dają się tak łatwo oczyścić. Przetestowałam już setki rozwiązań, o czym nie raz pisałam na blogu. Żadne nie dawały satysfakcjonujących efektów. Albo moje wągry są naprawdę złośliwe, albo wszystkie te magiczne sztuczki oczyszczające tak naprawdę nie działają.[…]

autor
Magda
Vichy Slow Age_102

Od chwili, kiedy filozofia Slow Age obiegła świat i zdobyła mega popularność, kwestią czasu było, kiedy zacznie wkraczać w dziedzinę kosmetyki. Cieszę się, że tak się dzieje, ponieważ slow age perfekcyjnie wpisuje się w każdą dziedzinę życia i nakłania do tego, a by po prostu zwolnić, zacząć się cieszyć chwilą i tym, co tu i teraz. Slow age wychodzi naprzeciw życiu w ciągłym biegu i stresie, walczy z jedzeniem byle[…]

autor
Magda
pielęgnacja stóp

Bywa i tak: zabiegane i zapracowane nie mamy czasu zadbać o stopy, które nagle musimy pokazać światu, ponieważ temperatura za oknem przekracza 25 stopni. Nie zdążyłyśmy z regularnymi peelingami, nie zrobiłyśmy maski złuszczającej, której nie zaleca się na lato i słońce, ponieważ może powodować zmiany pigmentacyjne, a skóra stóp łuszczy się jeszcze przez tydzień lub dwa po zabiegu… odradzam prezentowanie wszystkim takiej „wylinki” nóg. Nie chcemy też straszyć społeczeństwa piętami[…]