autor
Magda
co to jest porowatość włosów

Prosto i po ludzku wyjaśniam: porowatość włosów – co to jest i jak o nią dbać?

Hej kochane istoty:)

Wiem, że pisząc o włosach ( a zwłaszcza o naturalnych olejkach) bardzo często wspominam o porowatości włosów. Najwyższy czas by się z nią wreszcie rozprawić, wyjaśnić i omówić. Mimo iż to pojęcie brzmi dosyć zawile, jest banalnie proste, a nawet (same zobaczycie) bardzo logiczne.

Dziś zamierzam Wam nie tylko opowiedzieć co to jest porowatość i jakiem rodzaju porowatości włosów da się wyróżnić, ale również JAK PIELĘGNOWAĆ WŁOSY W KAŻDEJ POROWATOŚCI. Gotowe na rewolucję w podejściu do pielęgnacji włosów?

Co to jest porowatość włosów?

Porowatość – to słowo brzmi jak nazwa jakiejś szczotki do szorowania metalu:) Idąc dalej tą myślą można by w sumie pokusić się o stwierdzenie, że bardzo zniszczone, przesuszone i zaniedbane włosy wyglądają jak hmm…miotła lub szczotka;)

Ale nie będziemy roztrząsać takiego ekstremum. Porowatość więcej ma wspólnego z porami (takimi jak np. na skórze) ponieważ jest to nie mniej nie więcej, jak stopień odchyleń łusek na powierzchni każdego włoska. Bo wiecie: włosy nie są gładkie jak tafla szkła. Bardziej przypominają nachodzące na siebie dachówki. Jeśli owe „dachówki” ładnie na siebie zachodzą i do siebie przylegają to świetnie:) gorzej jeśli są rozchylone, ponieważ takie włosy są jakby wiecznie otwarte na wszelkie zanieczyszczenia, toksyny, wysuszające, złośliwe alkohole z kosmetyków oraz podstępne, oblepiające i działające komedogennie silikony.

Z mojego wywodu o dachówkach pewnie zrozumiałyście jedno:

IM BARDZIEJ ODCHYLONE ŁUSKI WŁOSA, TYM GORZEJ

Brawo:) Tak właśnie jest.

Im gorzej miewają się Wasze włosy, tym wyższą mają porowatość, a ich łuski są mocno rozchylone.

Czyli po prostu porowatość to coś, co klasyfikuje stan i kondycję naszych włosów biorąc pod uwagę stopień rozchyleń zewnętrznych łusek. Każda porowatość włosów to inny rodzaj włosów i oczywiście inny rodzaj pielęgnacji włosów. Na szczęście porowatość nie ma kilkunastu różnych form i rodzajów, więc nikt nie powinien mieć problemu z dopasowaniem swoich włosów do konkretnej porowatości.

3 rodzaje porowatości włosów

1. Niska porowatość włosów [włosy niskoporowate] – to łuski „zamknięte na głucho”. Włosy są grube i gładkie, dosyć mocne, ale i sztywne. Ciężko je zniszczyć, ale i ciężko odżywić. Nie jest łatwo substancjom wniknąć pod takie ciasne szczeliny między łuskami. Do tego potrzebny jest specjalista 😉 i to taki, który w dodatku nie przeciąży włosów, bo w przeciwnym razie będą zwisać w smętnych i oklapniętych strąkach wokół głowy. Włosy niskoporowate mają jeszcze jeden problem: ponieważ brak im lekkości i puszystości, ciasno oblepiają skórę głowy tworząc skorupę która po prostu nie dopuszcza powietrza do skalpu. Nie ma wentylacji-jest łojotok 😉 Niskoporowate włosy często są przetłuszczone u nasady. Bywa, że ich właścicielki są zmuszone myć je codziennie.

2. Średnia porowatość włosów [włosy średnioporowate] – to łuski średnio rozchylone. Włosy i ich stan też ogólnie mogłabym określić jako (bez urazy dla nikogo) „średniaki”… ani ładne,ani brzydkie, Takie włosy potrafią wyglądać naprawdę ok, gdy o nie odpowiednio dbamy. Są wówczas puszyste, lekkie, gładkie i błyszczące. Wystarczy jednak drobne potknięcie i się buntują: stają się matowe, elektryzują się, wypadają, ich końce zaczynają się rozdwajać, a włosy nijak nie chcą współpracować. Można je łatwo napuszyć, lub – sięgając po zbyt mocne produkty – przeciążyć. Ich pielęgnacja musi być wyważona, ot, takie włosowe yin i yang 😉

3. Wysoka porowatość włosów [ włosy wysokoporowate] – to mocno odchylone łuski. Są jak forteca z wiecznie opuszczonym zwodzonym mostem. Każdy może wejść i splądrować wnętrze owych bezbronnych nieszczęśników. Dlatego włosy wysokoporowate potrzebują wzmożonej ochrony i to takimi substancjami, które nie tylko regenerują, ale i chronią wewnętrzne i zewnętrzne struktury włosa. Potrzebują nowego, sprawnego zwodzonego mostu! 🙂 W ogóle bardzo ciężko dbać o takie włosy, ponieważ przy nieodpowiedniej pielęgnacji jeszcze bardziej im szkodzimy i pasma coraz mocniej niszczeją, zamiast się naprawiać. Zniszczone włosy łamią się i kruszą, są przesuszone i brak im sprężystości oraz witalności. Ich końce są rozdwojone, a struktura szorstka. Daleko im do gładkości i blasku.

Jak dbać o każdy rodzaj porowatości?

Kluczem do takiej pielęgnacji jest rozmiar.

Tak, kochane: rozmiar cząsteczek w kosmetykach, którymi staramy się odżywić włosy. Normalne, że zbyt duże cząsteczki nie odżywią włosów niskoporowatych, tylko je nieładnie oblepią. Za małe cząsteczki nie odżywią z kolei włosów wysokoporowatych, ponieważ nie będą miały szans się w nich zagnieździć: są zbyt małe by tam osiąść na dłużej.

Olejki do włosów – bogata i różnorodna „oferta” prosto z natury

Na szczęście istnieją substancje, które mają różny rozmiar cząstek, przy jednoczesnych silnie regenerujących i odżywczych właściwościach. Mowa o naturalnych olejkach, tłoczonych na zimno, pozyskiwanych z orzechów, nasion lub pestek. Olejki pochodzą z różnych roślin, więc maja różną budowę, różny skład i różnorodne właściwości. Ich cząsteczki mogą się znacznie różnić wielkością, a wpływ na to mają kwasy tłuszczowe. Nie chcę wprowadzać Was w zawiłości chemii, zamiast tego wypiszę, jakie oleje pasują do jakiej porowatości.

JAK DOBRAĆ OLEJEK DO POROWATOŚCI WŁOSÓW?

♥ Włosy wysokoporowate – wybierajcie te olejki, które mają w składzie kwasy omega- 3 i omega- 6

OLEJKI: winogronowy, słonecznikowy, lniany, z pestek dyni, z nasion czarnuszki, kukurydziany

♥ Włosy średnioporowate – do ich pielęgnacji używajcie olejków z kwasami omega- 7 i omega- 9

OLEJKI: migdałowy, makadamia, z ziaren sezamu, oliwkowy, arganowy lub z awokado.

♥ Włosy niskoporowate – ten rodzaj włosów polubi się z olejami bogatymi w kwasy nasycone typu: laurynowy, stearynowy, palmitynowy.

OLEJKI: kokosowy, babassu, palmowy, masło cupuacu

Mam nadzieję, że ten mini wykład ze szczyptą humoru i barwnymi porównaniami wyjaśnił Wam, czym jest porowatość włosów. I co? Jak to jest u Was? Wysoka, średnia czy niska? Szukacie już dobrych olejków dla siebie? Jeśli już macie jakieś w domu – nakładajcie je na całe pasma i skórę głowy tak, jak aplikujecie maskę do włosów. Olejki można trzymać na włosach od 30 min do (nawet!) kilku godzin, po czym zmyć dokładnie szamponem. Ten zabieg nazywa się olejowaniem włosów. Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *